Grupa ciastkarsko-kulinarna nie próżnuje. Myśli o wszystkich. Z okazji Dnia Babci i Dziadka młodzi ludzie i nie tylko, uczyli się przygotowywać najrozmaitsze słodkie upominki z myślą o naszych drogich seniorach.
Po drodze były również Walentynki, które nie przeszły bez echa, bo przecież przez żołądek do serca. Oj działo się, działo.
Kulminacja nastąpiła w czasie przedświątecznym. Uczono się robić świąteczne babki, pierniki, cukrowe ozdoby świąteczne. Było wiele śmiechu, radości i ociążałych żołądków, bo żeby coś stworzyć to trzeba najpierw wypróbować. Warto było, bo takich wspaniałości nie można znaleźć nawet w najlepszych cukierniach.